Podobno nie da się w życiu uniknąć dwóch rzeczy: śmierci i podatków. Tego drugiego jednak niektórzy próbują, z mniejszą czy większą skutecznością. Tyle tylko że, aby w ogóle myśleć o ucieczce z systemu, trzeba najpierw wiedzieć, kiedy i jakie płacimy podatki. W naszym systemie to wcale nie takie łatwe.
Rząd i rządzący
Słysząc w telewizji kolejne obietnice dofinansować i dopłat, propozycje coraz to nowych świadczeń socjalnych miewamy czasem refleksję: skąd na to wszystko wdziać pieniądze? Każdy z nas prowadzi własne budżet domowy i ma pełną świadomość tego, że nie jest on z gumy, a wydatków nie da się rozciągać w nieskończoność, jeśli nie zadbamy o zwiększenie naszych dochodów. Zupełnie atak samo jest z pieniędzmi, którymi dysponuje państwo. Po prostu, żeby wypłacić pieniądze z tytułu 500+, trzynastki i czternastki dla emerytów czy dofinansowania wypoczynku i podręczników, trzeba najpierw zgromadzić te środki. Skąd? Od nas, obywateli. Wszyscy wpłacamy je jako podatki, których jest w naszym systemie kilkanaście.
Płacisz, gdy zarabiasz
Niezależnie od tego, z jakiego źródła zyskujesz dochód i nieważne czy to praca, emerytura czy renta, musisz zapłacić podatek od dochodu. Podatek płacisz także, gdy prowadzisz własną działalność gospodarczą. Ciekawe jest to, że większość osób, które płacą podatki z tytułu umów o pracę, po prostu w ogóle nie bierze tego pod uwagę, zwłaszcza że nawet roczne rozliczenie wymaga w tj. chwili tylko jednego kliknięcia w komputerze, a i to jeśli nie ubiegamy się o żadne ulgi, nie jest konieczne. Po prostu odbywa się niejako poza nami, nawet nie widzimy tych pieniędzy.
Płacisz, gdy kupujesz
To kolejne podatki, VAT i akcyza, o których nawet nie wiesz, że je płacisz. Po prostu, za każdym razem, gdy cokolwiek kupujemy, płacimy podatek. Naliczany jest na każdy etapie; od produkcji, przez transport i sprzedaż, a system opracowany jest w ten sposób, że na każdym etapie podatek można odzyskać. W ten sposób w finale przerzucony jest na kupującego. Cena, która widzimy w sklepie, ma wliczony podatek, stąd jest on w pewnym sensie ukryty przed nami. Dopiero poważne przestudiowanie paragonu, pozwoli ci na uświadomienie sobie, jaka kwota podatku podniosła koszt zakupu towaru.
Płacisz wtedy, gdy nie dbasz o siebie
To rządzący decydują za ciebie i troszczą się o twoje zdrowie, obciążając twój zakup akcyzą, gdy tylko uznają, że robisz coś niezdrowego lub szkodliwego dla środowiska. Zwykle kojarzymy ten podatek z papierosami, lub alkoholem, ale płacimy także akcyzę od paliwa, samochodów, a nawet cukru. Akcyza to nic nowego, bo płacona była już w Polsce międzywojennej, a asortyment towarów i usług, do którego ją doliczano, był zdecydowanie większy.
Płacimy nie tylko państwu, ale też samorządom
W tym przypadku podatek od nieruchomości, nieważne czy to dom, czy działka, czy mieszkanie w bloku, jeśli tylko posiadamy je na własność, są obciążone podatkiem. Podstawą do obliczenia kwoty jest powierzchnia użytkowa obiektu oraz metraż gruntu. Teoretycznie, stawki tego podatku ustalane są przez poszczególne gminy, ale w praktyce nie ma tu wielkiej dowolności, bo maksymalne kwoty ustalane są na poziomie rządu.
To oczywiście nie wszystko
Rząd lubi wyciągać rękę po podatek i wykorzystuje do tego praktycznie wszystkie okoliczności. To z tego powodu, podatek zapłacimy, gdy sprzedajemy lub kupujemy mieszkanie, gdy się bogacimy, gdy dziedziczymy majątek, a nawet wtedy, gdy uprawiamy hazard.